wtorek, 25 października 2016

Morska przygoda z żelem pod prysznic Palmolive Aroma Sensations Feel The Massage

Witajcie po dłuższej przerwie,
Zasadniczo można by pomyśleć, że żel pod prysznic to kosmetyk, który powinien być w korzystnej cenie, dobrze myć ciało i nie przesuszać skóry. I tyle... Jednak nawet wśród tak mogło by się wydawać zwyczajnej kategorii kosmetyków, których używamy codziennie, można znaleźć perełki i własnie jedną wam dziś pokażę.
Żel pod prysznic Palmolive  Aroma Sensations Feel the Massage jest niezwykły pod wieloma względami.
Po pierwsze, na przekór pogodzie za oknem cudowny morski zapach. Jest absolutnie obłędny i w żadnym wypadku nie przypomina zapachu  kostki do WC:) Aromat tego żelu  sprawia, że można się poczuć jak na plaży, koi zmysły i orzeźwia. Kosmetyk ma niebieski kolor i  ładne opakowanie: całość jest bardzo spójna  i sprawia wrażenie morza zamkniętego w butelce.
Zgodnie  z nazwą Feel the Massage, żel ma właściwości peelingujące i delikatnie masuje ciało. Drobinki, które zawiera są drobne, ale jest ich odpowiednia ilość. Nie jest to mocny zdzierak, ale żel fantastycznie  uprzyjemnia codzienny prysznic.
Konsystencja kosmetyku jest w sam raz, nie za rzadka i nie za gęsta, co pozytywnie wpływa na wydajność  i wygodę użytkowania.
Skład z pewnością nie przekona fanek kosmetyków naturalnych , gdyż zawiera SLES. Warto natomiast zwrócić uwagę na obecność w składzie soli morskiej, aloesu i mięty. Ponadto, żel nie wysusza mojej skóry  i dobrze oczyszcza. Opakowanie zawiera 500 ml produktu i kosztuje bez promocji kilkanaście złotych.
Podsumowując, podczas spaceru między drogeryjnymi półkami warto zwrócić uwagę na ten żel pod prysznic, gdyż bardzo się wyróżnia. Myślę, że jeżeli go wypróbujecie to chętnie będziecie do niego wracały. Poza zapachem, dodatkowa funkcja peelingu jest również bardzo fajna.
Piszcie koniecznie, czy lubicie żele pod prysznic z peelingiem i jakie żele o obłędnych zapachach polecacie.
Miłego wieczoru
Ewa

środa, 12 października 2016

Co kupić na promocji w Rossmannie -49% - kosmetyki do makijażu twarzy

Witajcie,
Pogoda nadal nas nie rozpieszcza, ale na pocieszenie  mamy trzeci tydzień promocji w Rossmannie. Tym razem w centrum uwagi  są kosmetyki do makijażu twarzy.
Pokażę wam dzisiaj kilka moich propozycji, których używam już dłuższy czas i serdecznie polecam.

Podkłady:
Krem CC Bell HypoAllergenic 01Porcelain
Jest naprawdę lekki, a jednocześnie dobrze kryje niedoskonałości cery. Świetnie sprawdził się latem, ładnie nawilżał. Posiadam najjaśniejszy odcień, który ma beżowe podtony i ładnie dopasowuje się do kolory skóry. Jednym słowem : naturalny efekt i nawilżenie. Cena bez promocji:19,59zł.

Podkład Revlon Colorstay do cery tłustej i mieszanej 150Buff 
Bardzo popularny fluid , nie bez powodu, mnie też zauroczył. 150 to ładny jasny odcień, krycie doskonałe, dobrze matuje jest długotrwały. Dla mnie niezastąpiony podkład na imprezy, gdyż nic innego tak dobrze się nie sprawdza w ekstremalnych warunkach. Ja mam jeszcze starą wersję. Nowa posiada opakowanie z pompką i lżejszą konsystencję. Cena bez promocji: 69,99zł

Podkład Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla
Moim zdaniem Bourjois ma dość ciemne kolory kosmetyków do twarzy, natomiast odcień 51 Helathy Mix jest dla mnie idealny: jasny beż z żółtymi tonami. Kosmetyk lekko rozświetla skórę, nawilża, ładnie kryje i pięknie pachnie. Fluid zawiera również pielęgnacyjny kompleks z owoców. Zdecydowanie wart uwagi, Cena bez promocji: 62,99zł

Podkład Catrice All Matt Plus 010 Light Beige
Tradycyjnie posiadam najjaśniejszy odcień: ładny beż, mniej żółty niż Healthy Mix. Fluid fajnie matuje, ale nie jest to płaski mat , a bardziej efekt satyny. Krycie też jak najbardziej w porządku. Uwagę zwraca też ładne opakowania z matowego szkła. Cena bez promocji ok. 30 zł Catrice jest dostępny tylko w wybranych Rossmannach , ale też w Hebe i w Naturze.

Podkład L'Oreal True Match N1
Przez lata był moim ulubionym podkładem, gdyż kolor N1 był najjaśniejszym dostępnym w drogerii.
Lubiłam ten podkład, gdyż ładnie wyglądał na twarzy i był całkiem trwały. Nowa formuła jest jedynie moim zdaniem nieco zbyt rzadka i trzeba uważać przy aplikacji. Cena bez promocji: 59,99zł.

Korektory:
Rozświetlający korektor pod oczy Bell Hypoallergenic 
Niedrogi,  kryje wystarczająco. Jego ładny, żółty odcień dobrze neutralizuje cienie pod oczami.
Cena bez promocji około 18zł.

Korektor L'Oreal Lumi Magique 1 Light
Korektor w pędzelku w pięknym złotym opakowaniu. Ma lekkie krycie, ale za to daje niesamowice subtelny  i naturalny efekt rozświetlenia. Będzie idealny dla osób, które nie potrzebują dużego krycia pod oczami,  ale chcą rozświetlić i odświeżyć spojrzenie. Cena bez promocji: 48,99zł

Korektor L'Oreal True Match 1 Ivory
Dobrze kryje i jest bardzo jasny, sprawdza się zarówno pod oczy jak i do konturowania i na niedoskonałości. Cena bez promocji: 35,99zł

Puder
Puder Catrice All Matt Plus 010 Transparent
Fajny, jedwabisty puder w dobrej cenie. Delikatnie matuje, utrwala i nie wysusza skóry.  Cena bez promocji: ok. 18 zł

Róże do policzków
Róż do policzków Bourjois 34Rose D'Or i 41 HealthyMix
Wypiekane róże Bourjois o różanym zapachu są hitem od wielu lat. Wydajne, nie pylą, dowyboru do koloru, każdy znajdzie coś dla siebie. Cudnie wyglądają na policzkach. Kolor 34 jest chyba najbardziej popularnym. Świeży odcień różu ze złotym połyskiem, który dodaje nam blasku, ale w żadnym wypadku nie jest przesadzony. Odcień 41 z kolei daje efekt zdrowego rumieńca i jest to matowa brzoskwinia. Cena bez promocji: 53,99zł.

Warte uwagi są także róże z Astor i Bell, zwłaszcza polecam matowe odcienie brudnego różu.

Rozświetlacze:
Rozświetlacz Wibo Diamond Iluminator
Piękna szampańska tafla, bez drobinek, za niewielkie pieniądza. Cena bez promocji:9,99zł

Rozświetlacz Lovely Gold Highlighter
Tak samo dobry  jak poprzednik, jednak bardziej złoty i intensywniejszy. Cena bez promocji: 9,29zł

Na koniec
Bibułki matujące Wibo
Jednym słowem są świetne. Myślę że to pozycja obowiązkowa w torebce każdej kobiety. Cena bez promocji: 6,79zł.

Kolory podkładów na dłoni i na kartce:
Od lewej: korektor Bell 1 , Krem CC Bell 01, Revlon 150, Bourjois 51, Catrice 010, korektor L'Oreal 1

Od lewej: korektor Bell 1 , Krem CC Bell 01, Revlon 150, Bourjois 51, Catrice 010, korektor L'Oreal 1

Kolor róży i rozświetlaczy na dłoni i na kartce:
Od lewej Bourjois 34, Bourjois 41, Wibo , Lovely


To już wszystkie moje propozycje i jak widać jestem wielką fanką kosmetyków z Rossmanna.
Piszcie koniecznie co polecacie kupić w ostatnim tygodniu promocji i co udało wam się upolować.

Miłego wieczoru
Ewa



wtorek, 11 października 2016

Bardzo spóźnieni ulubieńcy września 2016 r. (Skin79, Max Factor, 7th Heaven, Bielenda, L'Orient i inne)

Witajcie,
Dzisiaj w końcu pojawia się  wpis w ulubieńcami miesiąca. Ze względu na to, że taka notka pojawia się po raz pierwszy, miałam problem, które kosmetyki do tego podsumowania wybrać. Czy te które
odkryłam i używałam w tym miesiącu czy też te, które są moimi faworytami od dawna. Po namyśle, znalazło się tu po kilku przedstawicieli  z każdej z tych grup, a kosmetyków, które mogę nazwać ulubieńcami jest naprawdę sporo. Oto wszyscy moi ulubieńcy:
Na początek pielęgnacja.
Bardzo ważnym elementem mojej pielęgnacji twarzy są maseczki, a wrzesień obfitował w ciekawe nowości w tej kategorii. 

Maseczki 7th Heaven
Uwielbiam ich maseczki! Niezliczona ilość rodzajów, piękne zapachy, naturalne składy i kolorowe opakowania to ich główne zalety. W wrześniu moje serce podbiły Manuka Honey Peel -Off oraz rozgrzewająca Hot Chocolate, ale każda ich kolejna maseczka jest dla mnie hitem. Niedługo na blogu pojawi się dłuższy wpis o 7th Heaven bo naprawdę są tego warte.

Maseczki w płachcie Skin79
Nic tak nie relaksuje pod ciężkim dniu jak taka maseczka. Skóra po użyciu jest nawilżona i świetlista, a te ze Skin79 nie pozostawiają lepkiego filmu na twarzy, za co wyjątkowo je lubię. Parę słów i nich tutaj.
Maseczki całonocne Skin79, Lioele i Holika Holika
Świetna opcja, gdy nie mam czasu na klasyczną maseczkę. Te koreańskie wynalazki mnie absolutnie zauroczyły. Pisałam o nich tutaj.
Maseczki Bielenda Carbo Detox
Wielkie odkrycie września: niedrogie, rewelacyjnie działają na cerę. Mają same zalety. Pisałam już o nich tutaj.
W kategorii pielęgnacja twarzy i ciała chciałam wyróżnić też:

Savon Noir  L'Orient w wersji eukaliptus  i rękawica Kessa.
Bardzo uniwersalny kosmetyk zarówno do twarzy jak i ciała, natomiast rękawica Kessa zdetronizowała u mnie inne peelingi mechaniczne. Recenzja tutaj.
Oleokrem Biovax Pearl
Oleokrem jako dodatkowy etap w pielęgnacji włosów naprawdę mi się sprawdza. O oleokremie i całej serii pisałam tutaj.

Ulubieńcy mikajażowi



Puder Sypki Sensai
Dla mnie kosmetyk bez wad. Recenzja tutaj.

szminka, konturówka krem BB
Krem BB Skin79 Pink
Ulubieniec ostatnich kilku miesięcy, żaden podkład nie wygładzał tak twarzy i nie sprawiał, że stawała się nieskazitelna. Obecnie testuję inne wersje   i w najbliższym czasie pojawi się wielka recenzja kremów BB ze Skin79.

Szminka Rouge Dior w odcieniu 753 Continental + konturówka Bobby Brown Rose
Duet do ust, który nosiłam wiernie cały wrzesień. Absolutnie niezwykły i twarzowy kolor.Pisałam o nim tutaj
Tusz do rzęs Max Factor 2000 Calorie
Wróciłam do niego po 2 latach i na nowo mnie oczarował. Recenzja tutaj.

Ponadto od roku moimi codziennymi ulubieńcami są Maybelline Color Tatttoo  Creamy Mattes w kolorze 93( krótki opis tutaj), korektor Lumene o którym wspominałam tutaj i Serduszko Make Up Revolution Summer of Love.

To już wszyscy moi ulubieńcy minionego miesiąca. Sporo tego, ale wydaje mi się, że ten miesiąc, też przyniesie dużo kosmetycznych hitów, gdyż paru kandydatów do tego tytułu już się pojawiło.

Jacy są wasi kosmetyczni ulubieńcy? Zmieniają się z miesiąca na miesiąc czy też jesteście wierne waszym kosmetycznych hitom? Piszczcie koniecznie.
Pozdrawiam
Ewa



poniedziałek, 10 października 2016

Kurtki na jesień ( H&M, Sinsay, Terranova)

Witajcie,
Wraz z rozpoczęciem roku akademickiego, co prawda,mogę pożegnać co drugi wolny weekend, ale dziś wracam z nowym wpisem o tematyce tym razem, bardziej modowej.
Chciałabym pokazać wam kurtki, które noszę tej jesieni. Cześć moich propozycji pochodzi z tegorocznych kolekcji, część mam już kilka lat, ale myślę że jeżeli coś wam się spodoba, bez trudu dostaniecie podobne fasony.


Kurtka z imitacji zamszu Terranova
Propozycja pierwsza, to czarna kurteczka z imitacji zamszu, z asymetrycznymi zamkami  i wykończeniami ze skóry ekologicznej. Kołnierz i rękawy są wykończone sztucznym kożuchem. Fasonem przypomina nieco ramoneskę. Kurtka sięga za biodra, jest ciepła. Kupiłam ją w outlecie Terranovy za około 100 zł, około 4 lata temu i od tego czasu dobrze mi służy. Fajnie pasuje do jeansów oraz spódnic. Noszę ją w chłodniejsze dni. Mój rozmiar to M.
Płaszcz Sensay
Ten płaszczyk wykonany z dość grubego, przeplatanego, biało czarnego materiału, pasuje zarówno na co dzień , jak i na większe okazje. Z jednej strony prosty i klasyczny, z drugiej asymetryczny zamek z wykończeniami z ekoskóry nadaje  mu ciekawszy charakter. Płaszcz sięga mi przed kolano( przy wzroście 160 cm). Model ten mam od roku i pochodzi ze sklepu Sinsay i kosztował około 150 zł, a mój rozmiar to M. Jedyne zastrzeżenie mam do materiału , który się mechaci na rękawach, co jednak nie jest widoczne. Ty niemniej uważam, że to bardzo fajny i praktyczny fason , w którym się bardzo dobrze czuję i często go wybieram. Warto wspomnieć, że jest cieńszy niż kurtka z Terranovy.

Bomberka H&M
Tę kurtkę bomberkę, mam od niedawna, ale już skradła moje serce. Ma śliczny odcień lekko przybrudzonego różu, złote zamki, nie jest ani za gruba, ani za cienka, jest miękka i niesamowicie wygodna. Po prostu idealna kurtka do pracy i na co dzień. Dzięki optymistycznemu odcieniowi różu, dobrze sprawdzi się również na wiosnę. Fajnie wygląda z niebieskimi jeansami i granatowymi butami z Adidas. W nieco chłodniejsze dni lubię ją łączyć z chustą w usta  z Mohito.
Bomberka H&M, chusta Mohito
Tą bomberkę kupiłam w H&M, jej cena regularna to 150 zł. ( mnie udało się ją kupić z 20% rabatem).Mam rozmiar 36.
Myślę, że warto mieć w szafie kurtkę tego typu, bo fajnie wygląda , jest praktyczna i dostępnych jest wiele kolorów.
Na koniec klasyka.
Ramoneska H&M
Moja czarna ramoneska pochodzi z H&M, regularnie jej cena to 199zł (ja skorzystałam z rabatu studenckiego). Mam wersję oversize, która sięga mi za biodra. Ten model jest bardzo ładnie wykonany, skóra ekologiczna jest miękka i przyjemna w dotyku. Mam zamiar nosić tą kurtkę rozpięta, gdyż tak moim zdaniem prezentuje się najlepiej. Bardzo podobają mi się w niej asymetryczne zamki, których jest nie za dużo i nie za mało. Myślę że taka klasyczna kurtka posłuży mi spokojnie kilka lat, na cieplejsze jesienne ( i nie tylko ) dni.Mam rozmiar 36. 

To już wszystkie moje typy na tegoroczną jesień. Jakie wy wybieracie kurtki o tej porze roku? Wolicie klasyczne fasony czy też może hity sezonu? Piszcie koniecznie.
Miłego wieczoru
Ewa

czwartek, 6 października 2016

Co kupić na promocji w Rossmannie - 49% - kosmetyki do oczu, które polecam oraz moje zakupy (Max Factor, Maybelline, Wibo)

Witajcie,
Pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza, ale drogeria Rossmann owszem:) Dzisiaj zaczął się kolejny tydzień wielkiej promocji. Tym razem pora na kosmetyki do makijażu oczu.
Ja już swoje zakupy zrobiłam i pokażę wam je na końcu postu, ale jest więcej kosmetyków, które objęte są tą promocją i moim zdaniem są warte uwagi.
tusz do rzęs, żel do brwi, kredka
Na początek tusze do rzęs.
Max Factor 2000 Calorie DramaticVolume
Dla mnie absolutnie genialny. Recenzję tej maskary znajdziecie tutaj.

Max Factor False Lash Effect Fusion
Równie rewelacyjna maskara jak poprzednia. Jest to jednak opcja nieco droższa. Cena bez promocji wynosi 56,59 zł. Główne zalety tego kosmetyku to: trwałość, głęboka czerń, wyrazisty efekt na rzęsach, pogrubienie, wydłużenie i piękne rozczesanie. Więc co odróżnia go od 2000 Calorie? Ten tusz ma silikonową szczoteczkę z drobnymi igiełkami, a poprzednik szczoteczkę klasyczną.

Żele do brwi.
Wibo Eyebrow Stylist
Ekonomiczna opcja, która robi co ma robić, Utrwala brwi  i nadaje im lekki kolor. Żel ten występuje w jednym kolorze: brązowym, i jest to chłodny, szarawy odcień brązu, który będzie pasował wielu osobom. Szczoteczka klasyczna, z równymi włoskami. Cena bez promocji: 9,79 zł. Wibo ma również w ofercie żel bezbarwny.

Maybelline BrowDrama w kolorze Medium Brown
Również bardzo fajny żel. Mam wrażenie, że nieco lepiej utrwala od Wibo, kolor ma zbliżony. Dużą zaletą jest dostępność 3 odcieni ( light brown, medium brown i dark brown) i wersji przeźroczystej. Warto wspomnieć o szczoteczce, która ma bardzo wygodny, kulisty kształt i bardzo ładnie wyczesuje brwi. Cena bez promocji: 28,79 zł

Kredki do oczu
Max Factor Kohl Pencil 020 Black i 090 Natural Glaze
Klasyczna kredka to temperowania Max Factor . W moim przypadku to jedyne kredki , których mogę używać na linię wodną, gdyż są trwałe, nie podrażniają mi oczu, nie odbijają mi się na soczewkach kontaktowych.  Kredka jest nie za twarda i nie za miękka, kremowa i lekko woskowa w konsystencji.
Kolor 020 to klasyczna intensywna czerń, której używam przy makijażu smoky eye, natomiast  090 to bardzo popularny, znany pewnie każdej z was odcień cielisty. Dla mnie niezastąpiony do większości makijaży. Warto wiedzieć, że Kohl Pencil występuje jeszcze w wielu innych kolorach m. in. białym, niebieskim czy śliwkowym.Cena bez promocji 30,99 zł.
tusz do rzęs, żel do brwi, cień do powiek
Cienie po powiek
Maybelline Color Tattoo 91 Creme Mattes 91 Creme De Rose, 93 Creme De Nude
Podstawa mojego makijażu oka do pracy: cienie w kremie. Łatwa  i szybka aplikacja, trwałość, cień równo się nakłada.Same zalety. Moimi ulubionymi kolorami są matowe beże: 91 ( z tonem różowym) i 93 ( ton brzoskwiniowy). Ja je utrwalam pudrem transparentnym i przez cały dzień się nie rolują, a pięknie wyrównują kolor powieki. Poza tym cechuje je duża wydajność. Cena bez promocji: 25,69zł

A tak wyglądają moje zakupy:
Tusz do rzęs, żel do brwi
W tym roku bardzo minimalistycznie  i wszystko przemyślane: sami faworyci. Dla mnie to już koniec promocji w Rossmannie, gdyż do makijażu twarzy wszystko mam i nie mam potrzeby, robienia jakiś wielkich kosmetycznych zapasów.

Tak więc, jak widać tych moich polecanych kosmetyków do oczu wcale nie jest tak dużo. Nie znalazły się tu żadne cienie do powiek  prasowane, ponieważ ostatnio rzadko maluję się cieniami i mam tylko kilka paletek ,ale żadna nie pochodzi z Rossmanna. Kosmetyki do brwi to dla mnie podstawa, gdyż muszę jakoś ujarzmić moje niesforne włoski, dlatego trochę się ich w tym zestawieniu znalazło, Praktycznie wszystkie te kosmetyki są przeze mnie używane do codziennego makijażu, używam ich więcej niż rok i naprawdę polecam.

A jakie są kosmetyki do makijażu oczu bez których nie wyobrażacie sobie codziennego makijażu?
Na co waszym zdaniem warto jeszcze zwrócić uwagę na Rossmannowskich promocjach? Jakie kosmetyki  polecacie? Piszcie koniecznie.
Miłego wieczoru
Ewa




wtorek, 4 października 2016

Moje pierwsze kosmetyczne pudełko - otwieram Asian Box 3

Witajcie,
Nigdy dotąd nie zamawiałam kosmetycznych pudełek- niespodzianek, jakoś nie umiałam się do tego typu idei przekonać. Natomiast, gdy zobaczyłam poprzednią edycję Asian Box , która bardzo  mi się spodobała, lecz nie było już możliwości zamówienia, postanowiłam ,że gdy pojawią się zapisy do Asian Box 3, to skorzystam z tej ciekawej inicjatywy. Warto wspomnieć, że za akcję Asian Box są odpowiedzialne sklepy internetowe myasia.pl i azjatyckizakatek.pl. Koszt to 99 zł, a w tej edycji wartość otrzymanych kosmetyków miała wynieść ponad 200zł.
Dzisiaj właśnie, kurier przywiózł moje pierwsze kosmetyczne pudełko. Od razu w oczy rzuca się przepiękna grafika zaprojektowana przez Fancy.
I otwieramy...
W  pudełku poza kosmetykami, znajdujemy bardzo estetyczną karteczkę, na której są opisane wszystkie produkty.
Pięknie ułożona zawartość.
A teraz przyjrzyjmy się cóż tu mamy ciekawego...
Water Drop Sleeping Pack
Maseczka całonocna Water Drop Sleeping Pack Lioele
Mam tę maseczkę w starej szacie graficznej. Cieszę się z następnego opakowania , bo jest naprawdę świetna, a moje opakowanie powoli się kończy. Pisałam o  niej tutaj. Produkt pełnowymiarowy. Cena 49,95 zł.
Dr Ampoule Hyaluronic Acid
Serum do twarzy Dr Ampoule Hyaluronic Acid Lioele
Fakt, że w boxie znajdzie się ampułka to twarzy, został ujawniony już jakiś czas temu. Nie ukrywam, że bardzo lubię tego typu kosmetyki.  Nawilżające serum z zawartością kwasu hialuronowego, które znalazłam w pudełku, idealnie sprawdzi się w mojej codziennej pielęgnacji. Produkt pełnowymiarowy. Pojemność 40 ml. Cena: 54,95 zł
Jumbo Concealer
Korektor w kredce Jumbo Concealer Lioele
Akurat szukałam jakiegoś korektora na niedoskonałości. Asian Box czyta w moich myślach! Kredka Lioele, ma żółtawy odcień,bardzo lekką konsystencję  i łatwo się aplikuje Według ulotki ma się nadawać na niedoskonałości  i pod oczy. Czy zostanie moim ulubieńcem ? Zobaczymy, ma na to spore szanse... Produkt pełnowymiarowy. Cena 42,95 zł.
Baby Pet Magic Mask
Maseczka w płachcie Baby Pet Magic Mask Panda Holika Holika
Maseczka ta ma za zadanie, głównie likwidować efekt pandy, a poza tym nawilżyć i rozjaśnić skórę. Jak można zauważyć uwielbiam maseczki w płachcie i bardzo się cieszę, że mogę wypróbować tą, gdyż nie uzywałam jeszcze żadnej ze zwierzątkowej serii. Produkt pełnowymiarowy. Cena 17,95 zł

Black Snail Care Kit

I wisienka na torcie...
Zestaw miniatur Black Snail Care Kit Holika Holika
Już jakiś czas temu chciałam zamówić sobie ten zestaw, ale był niedostępny. W skład zestawu wchodzą: maseczka, krem (18ml), emulsja(30ml)  oraz toner (30ml). Głównym składnikiem kosmetyków jest ekstrakt śluzu czarnego ślimaka, którego zadaniem jest regeneracja, odnowa i odbudowa skóry. Cena zestawu to 59,95 zł.

Już wiem, że zamówię następną edycję Asian Box. Oni naprawdę czytają w moich myślach! Wszystkie kosmetyki są idealne dla mnie, albo je chciałam zamówić, albo potrzebowałam produktu danego typu. Brak słabych punktów. A wartość pudełka to aż 225,72 zł. Ja jestem zachwycona:)

A co wy myślicie o tym pudełku? Zamawiacie kosmetyczne boxy czy też nie jesteście przekonane do tej idei? Piszcie koniecznie.
Miłego wieczoru
Ewa

poniedziałek, 3 października 2016

Zużyte kosmetyki - wrzesień 2016 ( Vichy, Isana, Biochemia Urody, Skin79, Bielenda, Dove, La Roche Posay i inne)

Witajcie,
Wrzesień minął niezwykle szybko i intensywnie, a przez cały miesiąc nazbierało mi się już sporo pustych opakowań. Chcę zrobić miejsce na nowości , które jutro do mnie dotrą i o których na pewno napiszę na blogu, Tymczasem pokażę wam kosmetyki , które skończyły mi się w ubiegłym miesiącu i powiem jak mi się sprawdziły , czy do nich wrócę i jakich mają następców.
Zaczynamy..
Jak widać trochę tego jest:)
pasta do zębów, płyn do płukania jamy ustnej
Kategoria pierwsza: zęby
Płyn do płukania jamy ustnej Smile Smart White 
Używam go od 2 lat. Niedrogi, ma przyjemny, lekko miętowy smak , który mi odpowiada. Moim zdaniem pomaga w utrzymaniu higieny jamy ustnej. Polecam i już kupiłam ponownie:)
Pasta do zębów Elmex Sensitive
Bardzo pomaga mi przy nadwrażliwości zębów. Dzięki niej mogę jeść lody i pić gorące napoje.
Mój numer jeden od wielu lat. Kolejne opakowanie już w użyciu:)
mydło do rak w płynie
Kategoria: mydła w płynie
Mydła w płynie Isana Mango i Pomarańcza, Jeżyny
O tych mydełkach  pisałam już tutaj. Podsumowując: piękne zapachy, nie wysuszają moich dłoni i przystępna cena. Naprawdę bardzo je lubię. Używam już kolejnego opakowania.
żel pod prysznic
Kategoria: żele pod prysznic
Żele pod prysznic Dove Go Fresh Cucumber & Green Tea Scent i Caring Protection
Żele z Dove  towarzyszą mi bardzo często. Lubię je za kremową konsystencję, wydajność, lekkie nawilżenie , brak SLS i SLES w składzie, oraz bardzo przyjemne zapachy. Na pewno za jakiś czas do nich wrócę, a ich następcą jest żel Adidas Protect o którym pisałam tutaj.
maska do włosów, szampon, odżywka, olejek

Kategoria: włosy
Szampon i odżywka Creightons Sunshine Blond
Bardzo fajny zestaw do włosów, który robi ,to co powinien robić: szampon dobrze myje, odżywka wygładza włosy. Ponadto szampon nie podrażniał skóry głowy i trzeba przyznać, że ten zestaw faktycznie rozświetlał włosy blond. Nie wiem czy wrócę do tych kosmetyków, gdyż ich cena nie jest najniższa, nie zrobiły na mnie aż tak dużego wrażenia, a ja mam dużo szamponów i odżywek do zużycia.  Ich następcą został m. in zestaw Biovax Pearl o którym pisałam tutaj

Olejek łopianowy z czerwoną papryką Green Pharmacy
Kupiłam go jeszcze w okresie zimowym, kiedy moje włosy były osłabione od noszenia czapek. Mam wrażenie, że nieco mi wtedy pomógł, jednak nie używałam go zbyt regularnie, więc spektakularnych efektów nie było.Na razie do niego nie wrócę, ale nie uważam, że to zły produkt. Następcy brak.

Maska do włosów Kallos Blueberry
Jedna z dwóch moich ulubionych masek Kallosa. Włosy są po niej gładkie , ale nie przeciążone. Zdecydowanie jestem na tak i kupię ponownie, gdy zużyję inne moje Kallosy. Następca: Kallos Cherry, Chocolate i Multivitamin.
krem pod oczy, krem do twarzy, olejek myjący

Kategoria: kosmetyki do twarzy
Żel pod oczy Vichy Aqualia Thermal
Bardzo dobry krem - żel pod oczy. Ładnie nawilża, odświeża spojrzenie. Nie podrażania oczu i nie roluje się na nim korektor. Myślę, że za jakiś czas do niego wrócę, bo bardzo go polubiłam. Następca: Krem pod oczy z ogórkiem Make Me Bio( mój numer jeden, o którym pisałam tutaj.

Olejek myjący z Biochemii Urody Olej słonecznikowy + Olejek z drzewa herbacianego
Sięgnęłam po te olejki zafascynowana koreańskim rytuałem pielęgnacyjnym opisanym w książce Charlotte Cho i kremami BB , które przecież trzeba jakoś zmyć. Zużyłam już  4 opakowania różnych rodzajów tych olejków. Podwójne oczyszczanie twarzy bardzo do mnie przemawia i służy mojej skórze, więc nieprędko rozstanę się z tymi produktami. Absolutny niezbędnik, po który z pewnością sięgnę ponownie. Następca: Olejek myjący Biochemia Urody Olej z płatków róży.

Matująco - nawilżający krem do twarzy La Roche-Posay Effaclar Mat
Skusiłam się na niego na jakiejś promocji i nie był to przemyślany zakup. Krem lekko matowił, natomiast w ogóle nie nawilżał,wręcz lekko wysuszał buzię. Jego wadą było też to , że nałożony w zbyt dużej ilości okropnie rolował się przy nakładaniu kremu BB. Jestem na nie i na pewno do niego nie wrócę, tym bardziej, że w tej cenie znajdziemy dużo ciekawsze kremy. Następca: Krem nawilżający o lekkiej konsystencji Bioderma Hydrabio Legere.

maseczka, maseczka w płachcie
Kategoria: maseczki
Oczyszczająca maseczka węglowa cera mieszana i tłusta Bielenda  Carbo Detox
Absolutna rewelacja! Maseczka oczyszcza odświeża i łagodzi skórę. Niska cena, łatwa dostępność i świetne efekty. Czego chcieć więcej:) Już czekają na mnie następne opakowania.

Maska w płachcie z komórkami macierzystymi żeń-szenia Body Club
Fajne, niedrogie maseczki w płachcie z Biedronki. Mam jeszcze jedną z tej serii. Jeżeli będą jeszcze kiedyś dostępne, to może się na nie skuszę.

Maska w płachcie Skin79 Fresh Garden Mask Red Ginseng
To chyba moje ulubione maski w płachcie, gdyż rewelacyjnie nawilżają i odżywiają skórę, a twarz po ich użyciu nie jest lepka, jak to zazwyczaj bywa po większości tego typu kosmetyków.
Rewelacja i już mam kupionych następne kilka sztuk:)

korektor pod oczy, tusz do rzęs, żel do brwi
Kategoria: makijaż
Tusz do rzęs L'oreal Volume Million Lashes So Couture
Wiem, że ten tusz prawie wszystkich zachwyca. Owszem ma fajną szczoteczkę i daje niezły efekt na rzęsach, ale cóż z tego skoro mi się w ciągu dnia rozmazuje. Dla mnie na nie i nie kupię go więcej.
Następca: genialny Max Factor 2000 Calorie o którym pisałam tutaj

Żel do brwi Catrice Eyebrow Filler
Co tu dużo pisać... Ładnie wyczesuje brwi, utrwala lekko ich kształt i nadaje nieco koloru. Polecam i myślę, że do niego wrócę. Następca: Maybelline Brow Drama Medium Brown.

Korektor pod oczy Lumene Beauty Base Under Eye Concealer
Po prostu najlepszy. Nie za jasny, nie za ciemny, pięknie neutralizuje cienie pod oczami , jest lekki nie wysusza, dostosowuje się do karnacji. Jeżeli ktoś oczekuje dużego rozjaśnienia skóry pod oczami, to może być rozczarowany. Dla mnie hit i już używam kolejnego opakowania.
Chusteczki do czyszczenia okularów BestView.
Naprawdę przydatna rzecz, dla osób noszących okulary. Kupiłam już następne opakowane,gdyż dla mnie są niezbędne.

Antybakteryjny żel do rąk z aloesem CleanHands
Jakiś żel antybakteryjny muszę mieć zawsze w torebce, przydaje się w komunikacji miejskiej i gdy nie ma możliwości umycia rąk. Na ten konkretny już nie postawię, gdyż był bardzo rzadki ,że aż wylewał się z opakowania i przez to niewydajny. Następca: mój ulubiony aloesowy Carex.

To już wszystko. Dość sporo się tego nazbierało, ale kiedy widzę ile kosmetyków już zużyłam, mogę nie mieć wyrzutów sumienia, kupując nowe:)

A co wam się udało zużyć w tym miesiącu? Czy znacie któryś z pokazanych przeze mnie kosmetyków? CO o nich sądzicie? Piszcie koniecznie.
Miłego wieczoru
Ewa




niedziela, 2 października 2016

Pozytywne zaskoczenie, czyli żel pod prysznic Protect od Adidas

Witajcie,
Po bardzo intensywnym weekendzie , w końcu mogę usiąść, by coś napisać. Dziś kosmetyk, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Żel pod prysznic Adidas Protect, znalazł się u mnie przypadkowo, gdyż był w promocji, a mi się jego poprzednik po prostu skończył. Nigdy wcześniej nie używałam żeli pod prysznic z Adidas, ale bardzo lubię ich antyperspiranty, o czym pisałam tutaj.
żel pod prysznic
Zanim zaczęłam używać tego kosmetyku, myślałam, że niczym mnie nie zaskoczy, ot zwykły żel, który nie zapadnie mi a pamięć: dobrze umyje skórę, może nawet ją nieco wysuszy(gdyż ma w składzie SLES). A tu taka niespodzianka! Gdy tylko otworzyłam opakowanie poczułam niesamowity zapach:czystości, taki kremowy, delikatny. Może on być związany z mleczkiem bawełnianym, które mamy tu w składzie. Ten aromat, który mnie tak relaksuje, sprawił że do tego żelu pod prysznic , będę z pewnością często i chętnie wracać. Ponadto kosmetyk , w ogóle mi skóry nie wysuszył pomimo silniejszego detergentu w INCI.
Kilka informacji technicznych. 
Żel pod prysznic Protect Adidas for Woman.
Żel znajduje się w wygodnym opakowaniu , z przezroczystego plastiku. o pojemności 400ml. Konsystencję ma dość gęstą, przypomina białe mleczko. Tak jak już wspominałam pachnie absolutnie obłędnie, świetnie odpręża.  Skóry nie przesusza, co może zawdzięczać mleczku bawełnianemu. Wydajność  oceniłabym jako średnią. Cena: ja go w promocji kupiłam za ok. 8 zł.
Skład
żel pod prysznic

Podsumowując, Adidas Protect  to zwyczajny - niezwyczajny żel, który niezwykle uprzyjemnia codzienny prysznic i relaksuje po ciężkim dniu. Dla mnie to pozytywne, kosmetyczne zaskoczenie ostatniego czasu i chętnie będę do niego wracała.
Chciałabym  wiedzieć  jakie są wasze ulubione żele  pod prysznic. A może wolicie naturalne mydła? Chętnie poczytam.
Miłego wieczoru,
Ewa