wtorek, 15 sierpnia 2017

Cukiereczki z drogerii, czyli niedrogie hity do makijażu ( Catrice, My Secret, Kobo)

Nie w każdym przypadku sprawdza się powiedzenie, że jakość kosztuje.  Czasem możemy trafić na kosmetyki nie odbiegające od tych górnopółkowych w naprawdę korzystnych cenach, które nie nadwyrężą naszego portfela. Dzisiaj chciałam Wam pokazać kilka  moich makijażowych perełek, z których każda kosztowała mnie mniej niż 20 zł.


Catrice Liquid Camouflage  jest hitem wielu z Was i zapewne nie trzeba go nikomu przedstawiać.
Jest jednym z najlepiej kryjących korektorów z drogerii, a jednocześnie nie obciąża skóry pod  oczami.Wyróżnia się trwałością, nie wchodzi w zmarszczki. W ciągu dnia nieco oksyduje ale najnowszy kolor 005 Light Natural jest na tyle żółty i jasny, ze dobrze wygląda przez cały dzień, nawet u tak bladej osoby jak ja. Jego cena waha się od 13 do 16.99 zł.

Kobo Face Contour Palette jest świetną opcją do konturowania twarzy na co dzień. Efekt jaki można otrzymać tym zestawem jest bardzo naturalny, nienachalny, nie zrobimy sobie nim plam i krzywdy. Użycie kolorów 2 i 3  tak jak  jest zilustrowane na opakowaniu, pozwala uzyskać efekt 3D , gdzie kontur jest pogłębiony. Oczywiście intensywność tych pudrów możemy stopniować. Jedynie odcień 1 w moim odczuciu zbyt mało rozjaśnia partie twarzy, jest za to fajnym bananowym pudrem do całej twarzy lub też do obszarów pod oczami. Ostatnio jest to mój ulubiony zestaw do konturowania w codziennym makijażu, ponadto jest kompaktowy i idealny do podróżnej kosmetyczki. Udało mi się go  kupić w promocji za 14,99 zł, a jego cena regularna to 24,99 zł.

My Scret Face Illuminator Powder  w odcieniu Princess Dream, moim zdaniem będzie idealny dla każdej karnacji, ponieważ mam wrażenie iż nie pozostawia na skórze konkretnego koloru, tylko taflę która odbija światło na szampańsko złoto. Efekt ten wygląda po prostu jak pełna blasku skóra , nie zaś jak nałożony kosmetyk. Po prostu cudo. Jeżeli jednak wolicie chłodniejszą taflę, marka niedawno wprowadziła nowy kolor, który powinien spełnić Wasze oczekiwania. Cena 15,99 zł

My Secret Loose Transparent Powder. Ten sypki puder bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W sumie kupiłam go tylko dlatego, że był sypki, transparentny i miał niewielkie(12g), dość solidne opakowanie , a potrzebowałam czegoś takiego do wyjazdowej kosmetyczki. Tymczasem okazało się, że ten puder niewiele ustępuje jakością  mojemu pudrowi Chanel czy Guerlain, którego używałam wcześniej. Co prawda nie daje takiego, blasku skórze, efekt jest bardziej matowy, ale nie płaski. Strefa T zaczyna mi się świecić nieco szybciej niż pod wspomnianych wcześniej pudrach, ale kosmetyk My Secret  jest bardzo drobno zmielony i nie jest widoczny pudrowy efekt. Ładnie utrwala makijaż i jak za cenę 8,99 zł (cena regularna 16,99zł) jest to naprawdę porządny puder po który często sięgam.

To na razie wszystkie moje perełki makijażowe  z drogerii. Jestem ciekawa jakie kosmetyki w dobrych cenach , a świetnej jakości Wy możecie polecić?

Miłego popołudnia

Ewa

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Truskawkowy żel pod prysznic od Le Petit Marseiliais- zapach lata?

Są takie zapachy kosmetyków, na które zawsze się skuszę. Są wśród nich: mięta, czekolada, neroli,róża, zapach morski  i truskawka. Więc kiedy zobaczyłam w Rossmannie, że Le Petit Marseiliais wypuściło nowy żel pod prysznic  o zapachu truskawki właśnie, od razu znalazł się w moim koszyku. Dodatkowo do zakupu  zachęciła mnie cena promocyjna 7,99 zł  czy 8,99 zł za 400 ml. Czy żel faktycznie czaruje aromatem truskawki i czy dobrze spełnia swoją podstawową funkcję ?
Żel pod prysznic Le Petit Marseiliais Truskawka


Opakowanie przyciąga wzrok ,jest proste i praktyczne, ładnie wygląda na półce w łazience. W  przypadku żelu truskawkowego, butelka jest w intensywnie czerwonym odcieniu z grafiką przedstawiającą owoce, które są głównym składnikiem żelu.

Żel jest delikatnie czerwony, półprzeźroczysty i niestety dość rzadki co negatywnie wpływa na jego wydajność. Jako kosmetyk do mycia ciała dobrze spełnia swoją funkcję, delikatnie się pieni, myje i nie wysusza skóry. Producent określa go jako delikatny żel pod prysznic, który ma nawilżać i odświeżać. Jakiego wielkiego nawilżenia nie zauważyłam ale tak jak już wspomniała na pewno nie wysuszył mojej skóry.
Skład 

Skład kosmetyku jest dość krótki  i raczej typowy dla drogeryjnego żelu pod prysznic, gdyż zawiera SLES. Warto zwrócić uwagę iż w pierwszej połowie składu znajdziemy ekstrakt z truskawki, który nie  występuję tu tylko jako zapach, za co duży plus.

Czy żel spełnił moje oczekiwania odnośnie relaksującego zapachu podczas kąpieli? Myślę, że tak.
Aromat jest bardzo słodki, określiłabym go jako truskawkowy sorbet. W żadnym wypadku nie jest to zapach chemiczny. Myślę, że dla fanów  truskawek, tak pachnący żel pod prysznic, będzie faworytem na lato.

Jakie Wy polecacie pięknie pachnące kosmetyki ? Jakie zapachy lubicie najbardziej? Piszcie w komentarzach

Miłego popołudnia:)

Ewa