poniedziałek, 26 września 2016

Co znajduje się w mojej szafce nocnej? - kosmetycznie. ( Nivea, Sylveco, Evree, Krynickie SPA)

Witam wszystkich,
Za oknem coraz zimniej, coraz bardziej jesiennie, pojawiają się już kolorowe liście. Nigdy nie lubiłam tej pory roku i chyba już nie polubię.  Senna atmosfera, coraz krótsze dni, zalet po prostu nie widzę. Ale żeby nawet mimo takiej aury, nie zapominam o pielęgnacji. Kosmetyki, które towarzyszą mi codziennie przed snem, trzymam w nocnej szafce. Wciągu roku zmienia się jej zawartość, gdyż  w sezonie jesienno-zimowym np.   krem do rąk wybieram bardziej treściwy.
Obecnie moja szufladka zawiera 5 produktów, które pokrótce przedstawię i większość naprawdę jest warta uwagi.

Coś do stóp...
Regenerujący krem do stóp MaxRepair Evree.
To już moje czwarte opakowanie i absolutny hit. Krem już na drugim miejscu w składzie ma mocznik, na trzecim glicerynę i naprawdę genialnie nawilża i zmiękcza skórę stóp.Dzięki zawartości olejku lawendowego niesamowicie odświeża i relaksująco pachnie. ( Jak już pewnie zauważyłyście u mnie wszystko musi ładnie pachnieć:)), Dzięki gęstej konsystencji jest bardzo wydajny. Opakowanie zawiera 75 ml i kosztuje ok. 10 zł
Pełny skład tutaj
Coś do rąk...
Serum borowinowe do rąk Krynickie SPA.
To serum jest w zasadzie gęstym kremem do rąk. Trochę przypadkowo znalazło się w moim posiadaniu, gdyż podczas wakacji w Krynicy potrzebowałam czegokolwiek do rąk. Ładnie pachnie, chroni dłonie, jednak myślę że podczas mrozów nie da rady. Ot taki zwykły krem do rąk. Zużyję, nie wrócę, gdyż nie działa tak dobrze jak mój ulubiony Krem do rąk InstantHelp Evree, a poza tym i tak już nie mam do tej lokalnej marki dostępu. Opakowanie zawiera 100 ml serum i kosztowało ok 10 zł.
Skład serum

Coś do paznokci...
Regenerujące serum do paznokci MaxRepair Evree.
I znów Evree! Ostatnio sporo ich u mnie  i naprawdę jestem zadowolona. To serum ma bardzo wygodne opakowanie z pędzelkiem, dzięki czemu łatwo aplikuje się na paznokcie. Poza tym pieknie pachnie i jest niezastąpione po ściągnięciu hybryd. Następnego dnia pazurki są lśniące i wyglądają zdrowo. Pojemność 8 ml , cena ok. 15 zł.

Coś do ust...
Pure&natural Milk&Honey Nivea
Bardzo, bardzo lubię. Głównym składnikiem tej pomadki jest olejek rycynowy, co mi bardzo odpowiada. To już moje drugie opakowanie, gdyż uwielbiam ten otulający zapach mleka i miodu, a sama pomadka nie jest zbyt tłusta tylko przyjemnie nawilża o klei się na ustach.  4,8 g w cenie ok. 10 zł.

Odżywcza pomadka z peelingiem Sylveco
Świetny peeling do ust z bardzo naturalnym składem. Kiedy mam ochotę na suchsze, matowe szminki, ratuje wygląd moich ust. Używam do 2 do 3 razy w tygodniu, gdyż używany codziennie był zbyt ostry i usta były podrażnione. Forma pomadki sprawia, że peeling jest bardzo wygodny w użyciu. Cena ok. 8 zł
Skład

To już wszystko, to te kosmetyki mam pod ręką zawsze przed snem. Jak  widzicie, większość jest przemyślana, chociaż czasem zdarzy się coś przypadkowego. A wy też trzymacie jakieś wybrane kosmetyki koło łóżka? Czy też wasz rytuał pielęgnacyjny kończy się w łazience? Piszcie koniecznie chętnie poczytam.
Miłego wieczoru
Ewa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz